czwartek, 9 stycznia 2014

       Zastanawiała się dlaczego on właściwie pojawił się na jej drodze...dlaczego wtedy w ten letni wieczór się poznali i od razu zaczęli nadawać na tych samych falach... Dlaczego serce nie uprzedziło jej, ze będzie przez niego płakać..że to wszystko będzie jak w jakimś marnym filmie... Chwile radości, których nie zamieniłaby na nic innego a później godziny płaczu i obiecywania sobie "już więcej się z nim nie spotkam"... Ale i tak była na każde jego zawołanie a to umiejętnie wykorzystywał...Dała wciągnąć się w to bagno ale nie potrafiła z niego wyjść.. nikt nie zdawał sobie sprawy, że to zaszło tak daleko..a już na pewno nie on...
Czemu mu nie powiedziała? Bała się? Wstydziła? Nawet nie wiedziała jak to określić..po prostu nie umiała mu o tym powiedzieć..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz